Inter Warszawa - SKP Victoria Warszawa
8 to według Chińczyków szczęśliwa liczba. Najwyraźniej dla nas też, ponieważ w ósmej kolejce #Bklasa pokonaliśmy SKP Victoria Warszawa 5:1 kończąc naszą serię meczów bez wygranej.
Mecz rozpoczęła Victoria. Podanie ze środka do tyłu i... rzut rożny dla nas. Poddany presji obrońca myli się traci piłkę i ledwo naprawia swój błąd blokując nasz pierwszy strzał. Na niewiele się to zdało. Dośrodkowanie Łukasza Węgrzyniaka wykańcza Tomasz Tomczykiewicz i już w pierwszej minucie jest 1:0. Kolejne 15 minut to nasza absolutna dominacja, goście nie wychodzą z własnej połowy. Niestety wraz z upływem czasu nasz nacisk słabnie, co sprawia, że Victoria wyprowadza kontry. Do 44 minuty kończą się one na naszych obrońcach, ale w ostatniej akcji pierwszej połowy tracimy bramkę. Złe przyjęcie naszego napastnika, długie podanie obrońcy Victorii i strzał z lewej strony pola karnego w kierunku dalszego słupka. Chwilę później gwizdek sędziego kończy pierwszą połowę.
W przerwie meczu trener Franciszek Wardejn mocno strofował swoich zawodników za niewykorzystane akcje,
padło zdanie, że powinniśmy już prowadzić 5:1, co, jak się później się okazało było proroctwem.
Druga połowa znów zaczęta przez nas wysokim pressingiem i po raz kolejny przynosi to efekt. Najpierw po przechwytach oddajemy kilka niecelnych strzałów, a w końcu w 52 minucie spotkania po odbiorze piłki w lewym rogu pola karnego przeciwników Piotr Bujalski celnym strzałem po długim rogu podwyższa na 2:1. Nie odpuściliśmy dzisiaj ani na moment, co przynosiło efekty. W 57 minucie po kolejnej naszej akcji zyskujemy rzut wolny z około 35 metrów, który bezpośrednim strzałem na bramkę zamienił Łukasz Węgrzyniak. Kibice nie skończyli jeszcze świętować, a już mogli się cieszyć z kolejnej zdobyczy. w 60 minucie piłkę do siatki skierował Pablo i mieliśmy 4:1! Niestety asystujący przy tej bramce Emil Kowalik nie nacieszył się po niej zbyt długą grą. Ostro sfaulowany w 66 minucie musiał opuścić boisko. Zastąpił go Adrian Dadas. Po tym faulu gra straciła na płynności, co chwile przerywana była wybiciem, stratą lub faulem. Po 10 minutach takiej walki w środku, w 76 Łukasz Kosieradzki zastąpił Pablo. Zmiana ta wniosła ożywienie, i po chwili, w 80 minucie wynik na 5:1 ustalił Łukasz Węgrzyniak, po chyba najładniejszej akcji całego spotkania. Podanie od obrońców do Adama Pawłowskiego na środek boiska, ten na 2 kontakty do lewej strony, do Węgrzyna, piłka została jeszcze przepuszczona między nogami przez Piotra Bujalskiego co zmyliło obrońców, jeszcze tylko przyjęcie ze zwodem i celny strzał pod nogami bramkarza SKP. Tuż po bramce nastąpiła kolejna zmiana w naszym zespole. Za Piotra Spinka na boisku pojawił się Michał Warowny. w 83 minucie potrójna zmiana, za Pawłowskiego, Kleindiensta i Bujalskiego meldują się Jankowski, Bąk i Doch.
Kilka minut później sędzia kończy to spotkanie. Gratulujemy mu wytrzymanie ciśnienia z trybun, drużynie przeciwnej dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych bojach, a kibicom dziękujemy za przybycie i doping.